W sieci krąży dużo “zabawnych” dekalogów mundialowych – np. że kobiety mają podawać posiłki przed i po meczu albo w czasie przerwy i tym podobne… Przygotowałam więc dla Was językowy dekalog mundialowy:
Po pierwsze: mundial piszemy małą literą.
Po drugie: odmieniamy nazwiska piłkarzy, trenerów, komentatorów, żon, kochanek, sędziów i kibiców – wszystkich.
Po trzecie: dopełniacz słowa ‘mecz’ brzmi: ‘meczów’ – nie meczy, bo meczy to owca (choć wikipediowy słownik podaje ten wariant jako potoczny).
Po czwarte: mecz można oglądnąć (regionalizm małopolski) albo obejrzeć (forma ogólnopolska).
Po piąte: rzeczownik (podmiot) narzuca rodzaj czasownika (orzeczenia): Polska wygrała mecz! Niemcy przegrały mecz! Senegal odpadł z grupy.
Po szóste: wołacz oddzielamy przecinkiem: Strzelaj, baranie. Podaj do niego, ciamajdo. chyba że po wołaczu stoi wykrzyknik, wtedy przecinka już po nim nie stawiamy: Strzelaj baranie! Podaj do niego ciamajdo!
Po siódme: w postach, artykułach i komentarzach powinno się unikać wulgaryzmów.
Po ósme: synonimy i wyrazy bliskoznaczne do słowa ‘mecz’: rozgrywka, partia, gra, walka, starcie, widowisko sportowe, rywalizacja, zmaganie drużyn, potyczka, turniej, spotkanie, pojedynek.
Po dziewiąte: zwycięStwo ale zwycięZca.
Po dziesiąte: nadzieja umiera ostatnia 🙂
A na koniec sucharowy dowcip futbolowy:
Dwie muchy grają w piłkę nożną w filiżance.
Po jakimś czasie jedna mówi do drugiej:
— Staraj się, bo za tydzień gramy w pucharze.
Dam sobie rękę uciąć, że w książeczce prof. Miodka “Ojczyzna polszczyzna dla uczniów” (podejrzewam, że to książka z przełomu wieków, co może mieć znaczenie) forma “meczy” została zaakceptowana (no, może dopuszczona). Przy czym sam prof. Miodek, odnosząc się do deklinacji słowa “pomarańcza”, zauważa, że sytuacja, kiedy odmienione słowo (tam akurat rzeczownik, u nas czasownik) będzie brzmiało jak inne słowo (albo to samo słowo, tyle że w innym przypadku – jak pomarańcza), skłania do wyboru innego wariantu – o ile taki istnieje.
Ech, chciałabym tę książkę znaleźć – mimo że “dla uczniów”, to kwestie tam omówione były nieoczywiste 🙂
Kwestia przecinka i wykrzyknika – bardzo ciekawe 😉
Profesor Miodek mawia, żeby nie dyskredytować ludzi (zwłaszcza komentatorów sportowych), którzy używają formy *meczy, bo słowotwórczo ona nie jest niepoprawnie utworzona (mamy przecież smeczy i mieczy) – więc może o to Ci chodziło?
A druga sytuacja, to typowa dla naszego języka – np. ‘pilot’ – człowiek i przedmiot (do zmiany kanałów w telewizorze). Widzę pilota (człowieka). Widzę pilot (rzecz). Zresztą tu akurat pomaga zasada z biernikiem nieożywionym, o którym już pisałam tutaj: https://trudnyjezykpolski.wordpress.com/2018/05/14/wysylasz-mail-czy-maila-sms-czy-sms-esa-prowadzisz-blog-czy-bloga/. A zjawisko nazywa się atrakcyjność końcówek fleksyjnych (i jest zjawiskiem szerszym niż omawiane).
A jutro wywiad z Profesorem na blogu – zapraszam 🙂