Rozmawia syn z ojcem:
– Tato, kup mi, proszę, na urodziny łyżwy.
– Przecież latem nie jeździ się na łyżwach!
– To kup mi w zimie.
– Ale w zimie nie masz urodzin!
Jubilat czy solenizant?
Czy chłopiec z powyższego kawału to jubilat czy solenizant? Dość często można usłyszeć/przeczytać, że potocznie utrwaliło się w naszej polskiej świadomości, że urodziny obchodzi jubilat – a imieniny solenizant.
Tymczasem to solenizant obchodzi urodziny i imieniny, a jubilat obchodzi jubileusz (przynajmniej w dzisiejszej polszczyźnie – o etymologii zaraz wspomnę).
Na szczęście w sieci znajdziemy też pozytywne przykłady określania osób, które obchodzą urodziny:
Troszkę etymologii
SOLENIZANT
Łacińskie imię Solemnis (po polsku Solemniusz – mała podpowiedź dla wszystkich, którzy akurat szukają imienia dla swego potomka, Guffo poleca – imieniny 25 września 🙂 ), to pierwotnie przydomek, w którego funkcji użyty został przymiotnik sollemnis / solemnis ‘uroczysty, świąteczny’.
Zresztą przymiotnik “solenny”, należący do tej samej rodziny słów, oznacza: ‘podniosły, uroczysty’ ale także ‘obowiązkowy i rzetelny’. Nie wiem, czy dziś jeszcze ktoś tak mówi, ale można solennie wykonywać swoje obowiązki.
JUBILAT nie świętuje JUBILEUSZU?
Profesor Bańko w artykule Jubileusz i jubilat w polszczyźnie wyjaśnia pochodzenie tego słowa oraz dokładnie opisuje proces jego laicyzacji, czy zeświecczenia:
“słowo jubileusz pochodzi od hebrajskiego jöbël o znaczeniu ‘baran’, ściślej zaś ‘niekastrowany baran’, czyli ‘tryk’. W wyniku zmiany […] jöbël zaczęło znaczyć ‘barani róg’ – taki, w jaki Izraelici dęli, aby obwieścić obchody roku jubileuszowego, świętowanego raz na pięćdziesiąt lat. Zgodnie z prawodawstwem starotestamentowym [zob. Księga Kapłańska 25] po siedmiu cyklach siedmioletnich, z których każdy kończył się rokiem szabatowym, miał następować tzw. rok jubileuszowy, pięćdziesiąty z kolei, w którym prawo nakazywało zwracać dłużnikom ziemię oddaną przez nich pod zastaw i uwalniać tych, którzy z powodu ubóstwa oddali się w niewolę innym. […]
Chrześcijanie lata jubileuszowe świętują co najmniej od roku 1300, gdy obchody te oficjalnie wprowadził papież Bonifacy VIII. Zgodnie z jego intencją rok jubileuszowy miał następować co sto lat i przypominać o narodzinach Chrystusa, ale ponieważ okres ten był za długi w porównaniu z czasem trwania życia ludzkiego, skracano go kilkakrotnie. Od XV wieku, na mocy decyzji Pawła II, Kościół obchodzi lata jubileuszowe co ćwierć wieku, o ile wojny lub inne ważne względy nie stają na przeszkodzie. […]
Laicyzacja jubileuszu zbiegła się z jego egalitaryzacją, przejawiającą się w tym, że zasadniczo każdy może świętować swój jubileusz, mieć swój rok jubileuszowy, nie co 25 lat, ale nawet co 5. Niektóre jubileusze z mocy prawa wiążą się z nagrodą jubileuszową – bynajmniej nie duchową, lecz materialną, wypłacaną przez pracodawcę. Inne mogą przynieść jubilatom okolicznościowy medal, jak ten z okazji pięćdziesięciolecia pożycia małżeńskiego, obecnie w Polsce nadawany przez Prezydenta RP”.
Okazuje się jednak, że jubilat wcale nie świętuje jubileuszu – przynajmniej nie etymologicznie 🙂
“Jak informuje Andrzej Bańkowski w Etymologicznym słowniku języka polskiego [Bańkowski 2000], źródłem jubilata jest nowołaciński iubilatus, który wywodzi się od włoskiego giubilato ‘emerytowany’, imiesłowu od giubilare. Ten ostatni czasownik autor słownika objaśnia następująco: „radować się (zwłaszcza z cudzego nieszczęścia); żegnać radośnie, przenosić na emeryturę, odsuwać od władzy, wpływów itp.”. Do pomieszania jubilata z jubileuszem w polszczyźnie doszło, według Bańkowskiego, dopiero w drugiej połowie XIX wieku. Dużo wcześniej natomiast greckie (późnogreckie) iobelaios, wywodzące się z hebrajskiego jöbël, pomylono z łacińskim iubilo, co sprawiło, że także w innych językach europejskich odpowiedniki polskich słów jubileusz i jubilat są dziś traktowane jako pokrewne”.
Faktem jednak jest, że dzisiejsza polszczyzna operuje jubilatem w znaczeniu osoby (lub instytucji) obchodzącej jubileusz. Ciekawe przykłady nadużycia tego słowa podaje profesor Bańko:
“Błędnie używane w zn. ‘każda rocznica’. Np.: Jubileusz 7-lecia ślubu. Poprawnie: Siódma rocznica ślubu. Zakład obchodzi jubileusz 12-lecia produkcji tego typu ciągników. Poprawnie: Zakład obchodzi dwunastą rocznicę produkcji tego typu ciągników”.
Czym jest jubileusz? To ważna, okrągła rocznica jakiegoś wydarzenia. Tym słowem określamy również uroczystość organizowana dla uczczenia tej ważnej i okrągłej rocznicy.
Po więcej ciekawostek odsyłam Was do tekstu Profesora TUTAJ.
Pomieszane?
Internet – jak to zwykle bywa – oferuje nam również pomieszanie z poplątaniem, znajdziemy przykłady użycia solenizanta i jubilata w jednym poście:
Na koniec urodzinowy dowcip porada: zadbaj o zapasy w swojej zamrażarce (a Guffo pyta, kto daje w prezencie urodzinowym papugę, skoro sowa jest o wiele lepszym ptakiem? 🙂 ):
Facet dostał na urodziny papugę. Szybko zorientował się, że ma ona okropny nawyk przeklinania. Cóż miał jednak zrobić – wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent. Wiele dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład. Jednak wszystko na nic.
Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą noga i była wyjątkowo wredna, facet nie wytrzymał. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią. Wtedy nie dość, że mu nawymyślała, to jeszcze dostał od niej parę razy dziobem. Zdesperowany wrzucił ptaszysko do zamrażarki i zatrzasnął drzwi. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, coś zabełkotała i nagle wszystko ucichło.
Facet ochłonął trochę, zaczął mieć wyrzuty sumienia. Otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga milcząc, weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała:
– Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem. Proszę o przebaczenie, dołożę wszelkich starań, aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości.
Facet już otwierał usta, żeby zapytać, co spowodowało tak radykalna zmianę, kiedy odezwała się papuga:
– Czy mogę pana uprzejmie zapytać, co zrobił kurczak?
Jeśli podoba Ci się to, co robię, możesz mnie wesprzeć wirtualną kawą; zapraszam na mój profil na buycoffe.to: