Był sobie pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, łykał sporo tabletek, ale po jakimś czasie już nawet to nie wystarczało. Poszedł więc do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi: — No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder…