Prawnik z Nowego Jorku, umarł i stanął przed bramą niebieską. Święty Piotr pyta go:
— Co takiego uczyniłeś, aby dostąpić zaszczytu wstąpienia do Nieba?
Prawnik po chwili zastanowienia stwierdza:
— Tydzień temu dałem ćwierć dolara bezdomnemu na ulicy.
Święty Piotr prosi Gabriela, aby sprawdził, czy to się zgadza, Gabriel potwierdza.
— W porządku — stwierdza Święty Piotr. Ale to trochę za mało, aby wstąpić do Nieba.— Chwileczkę, zaraz — mówi prawnik — jest tego więcej: trzy lata temu również dałem bezdomnemu ćwierć dolara.
Święty Piotr znów prosi Gabriela o sprawdzenie tego faktu i Gabriel znów potwierdza. Wtedy Święty Piotr pyta szeptem Gabriela:
— Co powinniśmy zrobić z tym człowiekiem?
Gabriel po zerknięciu na faceta odpowiada:
— Dajmy mu pół dolara i niech idzie do diabła.
Zapytałam Was w piątek na Facebooku, czy wiecie, jaką częścią mowy jest słowo “ćwierć”.
Najpopularniejsze odpowiedzi, jakie padały to: “rzeczownik” i “liczebnik”. I właściwie w pewnym sensie obie mogą być poprawne 🙂 Według Wielkiego słownika ortograficznego PWN wydanego pod redakcją prof. Edwarda Polańskiego “ćwierć” jako liczebnik ułamkowy zapisujemy tak:
ćwierć szklanki mleka, szli ćwierć mili itp.
Ale gdy liczebnik ten staje się częścią wyrazu złożonego, wtedy jego pisownia jest łączna, np.:
ćwierćnuta, ćwierćwiecze, ćwierćfinał
Trudno uznać “ćwierćnutę” za czysty liczebnik, choć jakąś miarą notacji na pewno jest, jako i ćwierćfinał jest zapewne jakąś miarą chociażby mundialu.
Tak czy inaczej – pamiętajcie, by używać więcej niż ćwierci mózgu 🙂 (choć podobno korzystamy tylko z 10%…)